Rower i
pociąg - jak to się robi w Niemczech
Przewóz
rowerów pociągiem jest najprostszym sposobem na długie wyprawy rowerowe
w ciekawym terenie. Nie trzeba taszczyć się na rowerze przez nieciekawe
okolice, można zaoszczędzić czas i w krótkim czasie dotrzeć do punktu,
z którego zaczniemy wyprawę. Przewóz rowerów w pociągu to podstawowy
element transportu zintegrowanego w aglomeracjach - kiedy na krótkie
odległości pasażerowie korzystają z rowerów, a na dłuższych
przemieszczają się pociągami szybkiej koleji miejskiej.
Polskie Koleje Państwowe
dopuszczają przewóz rowerów w wagonach bagażowych, w niektórych
specjalnych przedziałach dla podróżnych z większym bagażem, a także w
pierwszym lub ostatnim przedsionku pierwszego lub ostatniego wagonu w
składzie pociągów. Wagony bagażowe należą do rzadkości (czasami są w
składzie pociągu, ale... nieczynne!). Przedziały dla podróżnych z
więszym bagażem znajdują się tylko w pociągach lokalnych (w niektórych
wagonach piętrowych oraz w większości zestawów elektrycznych. Kiedy
podróżujemy samotnie przez całą Polskę z rowerem w InterCity w zasadzie
problemu z przewozem roweru nie ma - ale wystarczy skrzyknąć się w pięć
czy więcej osób, aby zupełnie zablokować wejścia do wagonów rowerami.
Jest to duży problem.
W 2003 roku PKP zapowiedziało
wprowadzenie na niektórych relacjach pośpiesznych zupełnie
nowych (a raczej: specjalnie wyremontowanych) wagonów pasażersko -
rowerowych, z dużą
bezprzedziałową przestrzenią do przewozu rowerów pod opieką rowerzysty.
Zdjęcia wnętrza wagonów rowerowych PKP (2004 rok) można zobaczyć tutaj. Jest to
bardzo dobra wiadomość. Popatrzmy jednak, jak to się robi w
Niemczech. Zdjęcia poniżej zostały wykonane w wagonach Deutsche
Bahn pociągu
InterCity Wawel, jeżdżącego na trasie Kraków - Wrocław - Berlin -
Hamburg (dwa rodzaje wagonów: z przedziałami i - poniżej -
bezprzedziałowe, gdzie rowerzysta może lepiej obserwować, co się dzieje
z jego sprzętem i jest więcej miejsca, dla rowerów, bagażu i
rowerzystów). Rowery pojawiły się w pociągu niemal natychmiast po
przekroczeniu
granicy niemieckiej. Tamtejsi rowerzyści wracali z podberlińskiej
wycieczki.
Warto zauważyć, że w tym pociągu, również odmiennie niż w
wagonach PKP, działają kontakty 220V i można naładować baterię telefonu
komórkowego czy rowerowej lampki. Mała rzecz, a cieszy.
Kliknij na zdjęcia poniżej, aby
zobaczyć powiększenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ICE i rowery
|
ICE i rowery
|