Wzorcowe
rozwiązania rowerowe w Krakowie
W latach 2001- 2003 w Krakowie powstało kilka przykładów
rozwiązań infrastrukturalnych o bardzo dobrych parametrach. Powinny być
stosowane szerzej i mogą stanowić wzór i inspirację dla projektantów
oraz stowarzyszeń i osób zainteresowanych działaniem na rzecz poprawy
warunków ruchu rowerowego w Polsce. Niektóre z tych rozwiązań zostały
zastosowane po raz pierwszy w Polsce - choć wszystkie są doskonale
znane i sprawdzone w krajach zachodnich. Należą do nich:
- Kontrapasy rowerowe w
jezdni. W wielu ulicach jednokierunkowych z organiczoną
prędkością nie ma żadnych przecwwskazań, aby ruch rowerowy nie mógł
odbywać się w dwóch kierunkach - i to zgodnie z prawem. Znacznie
poprawiają one parametry sieci - spójność, bezpośredniość (znaczne
zmniejszenie współczynnika wydłużenia), wygodę (zmniejszenie
współczynnika opóźnienia), bezpieczeństwo (pozwalają na unikanie ulic o
wielkim natężeniu i prędkości ruchu samochodowego oraz punktów
szczególnie kolizyjne) i atrakcyjność (rowerzyści nie są narażeni na
łamanie przepisów i groźbę mandatów). W Krakowie w roki 2003 istnieją
trzy kontrapasy: w ul. Grodzkiej (strefa zamieszkania), w ul. Kopernika
(ulica ogólnodostępna, z ograniczeniem do 30 i 50 km/godz, znaki B-43)
oraz w ulicy Reymana. Dobra praktyka
to: stosowanie standardowych, prefabrykowanych elementów wysepek
dzielących wraz ze standardowymi, żółtymi, odblaskowymi pylonami
(wystarczająca szerokość wysepki to 1,0 m) ustawianymi w krytycznych
punktach kontrapasa (skrzyżowania oraz łuki) oraz konsekwentne
stosowanie oznakowania poziomego P-23 zawsze łącznie z P-8a (strzałka
kierunkowa na wprost). Zdjęcia kontrapasów krakowskich można zobaczyć
tutaj oraz tutaj. Problemem
kontrapasów jest ich niezgodne z projektem i oznakowaniem użytkowanie.
Część rowerzystów porusza się nimi po prostu w niewłaściwym kierunku
(kontrapasy zawsze są jednokierunkowe).
Powoduje to sytuacje kolizyjne w wielu punktach, ale nie stanowiło w
praktyce żadnego zagrożenia. Rozwiązaniem jest edukacja i informacja.
- Bezkolizyjne wyjazdy z
drogi rowerowej w jezdnię, gdzie ruch odbywa się na zasadach
ogólnych. Jest to jeden z najsłabszych punktów wszystkich wydzielonych
dróg rowerowych w Polsce. Zastosowanie zwężenia jezdni, azylu oraz
ostrzegawczego żółtego odblaskowego pylonu wraz z pasem włączenia dla
rowerów w jezdni w znakomity sposób zwiększają wygodę korzystania z
roweru, eliminując konieczność hamowania i ustępowania pierwszeństwa
(zmniejszenie współczynnika opóźnienia). W 2003 roku istniały dwa takie
przykłady w Krakowie: w ulicy Ks. Józefa przy Moście Zwierzynieckim
oraz na moście na rzece Białucha w ul. Mogilskiej, w ciągu
strategicznej trasy rowerowej Rynek Główny - Pl. Centralny w Nowej
Hucie. To drugie rozwiązanie jest w założeniu rozwiązaniem tymczasowym.
Zdjęcia można zobaczyć tutaj.
- Płytowe progi
spowalniające w ulicach uspokojonego ruchu. Ogromna większość
progów spowalniających w Krakowie nie spełnia swojej roli, gdyż jest
wadlwie zaprojektowana lub też ich parametry zupełnie nie odpowiadają
funkcji, jaką mają w danym miejscu spełniać. Istnieje jednak kilka
przykładów rozwiązań wzorcowych - płytowe progi spowalniające w ulicy
Prusa, w ul. Stanisława ze Skalbmierza oraz w ul. Mitkowskiego przy
skrzyżowaniu z Monte Cassino (tu
próg płytowy został zastosowany w ramach wydzielonej głównej drogi
rowerowej, przecinającej ulicę poprzeczną jego grzbietem. Inspiracją
dla stosowania progów płytowych była gdańska wzorcowa droga rowerowa w
al. gen. Hallera.
- Małe ronda.
Skrzyżowanie ulicy Świętokrzyskiej, Mazowieckiej oraz Sienkiewicza ze
względu na geometrię zastanego układu drogowego wymusiło bardzo
ciasny układ małego ronda, wybudowanego tu w ramach przebudowy i
poprawy bezpieczeństwa ruchu. Taka przebudowa okazała się zbawienna -
nie tylko całkowicie wyeliminowane zostały niemal codzienne w tym
miejscu stłuczki, ale również okazało się, że takie małe rondo jest
doskonałym rozwiązaniem dla ruchu rowerowego. Eliminuje bowiem
lewoskręty, które zawsze dla rowerzysty są manewrem niebezpiecznym.
Jedynym mankamentem małego ronda na Mazowieckiej jest brak kontrapasa
rowerowego w jednokierunkowej ul. Sienkiewicza, który powinien był
zostać wybudowany w ramach remontu. W godzinach szczytu małe rondo ma
tendencję do zatykania się. Wynika to z faktu, że kilkaset metrów dalej
znajduje się bardzo ruchliwe skrzyżowanie z Aleją Słowackiego i z
sygnalizacją świetlną i po prostu samochody nie mają się gdzie
ewakuować z ronda. Taka sama sytuacja występowała w godzinach szczytu
przed powstaniem małego ronda.
- Bitumiczna nawierzchnia
dróg rowerowych. Po wielu latach błedów i wypaczeń w zasadzie
wszystkie powstające obecnie drogi rowerowe w Krakowie mają
nawierzchnię bitumiczną. Kostka betonowa stosowana jest sporadycznie i
to na bardzo krótkich odcinkach - np. w celu "podkreślenia" końca
ścieżki lub przejścia pieszego. Nie ma to większego sensu, tylko
podraża koszty. Ale nie jest też w zasadzie uciążliwe dla rowerzystów.
Jednak jeśli chodzi o jakość stosowanych mieszanek i podbudowy, to
Kraków oddaje palmę pierwszeństwa Gdańskowi: 8-12 cm podbudowy z
kruszywa łamanego, dogęszczanego mechanicznie i stabilizowanego chudym
betonem, otoczonego obrzeżami betonowymi i pokrytymi warstwą ścieralną
z 3-4 cm asfaltu lanego barwionego to jest naprawdę bardzo dobra
robota. Podobnie, barwione przejazdy rowerowe.
- Trasa bulwarów Wisły na
niektórych odcinkach. Bardzo dobre oznakowanie poziome (znaki
P-23 co 20-50 m w rejonie kolizji z ruchem pieszym), wzorcowa
nawierzchnia na długich odcinkach. Bardzo duży międzydzielnicowy ruch
rowerowy o zróżnicowanym charakterze. Niestety, kilka odcinków zostało
zaprojektowanych i wykonanych bardzo źle, drogo i... niepotrzebnie.
- Stojaki rowerowe w
kształcie odwróconej litery U. Z wyjątkiem wysokości (powinna
wynosić ok. 0,6 m a nie prawie 1,0 m) zastosowane na Rynku Głownym
stojaki są wzorcowe: średnica rury mniejsza, niż 8 cm i kształt
umożliwia spięcie przedniego koła, ramy roweru i stojaka standardowym
zamkiem typu U-lock. Problemem jest lokalizacja: na rogu ulic zazwyczaj
jest znacznie lepsza.