Spotkanie
w Ministerstwie Infrastruktury
** tekst uzupełniony 21.06.2008, 20:45 **
W piątek, 20 czerwca spotkaliśmy się w Ministerstwie
Infrastruktury z autorami tworzonego właśnie rozporządzenia, które
zastąpi obecne rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim
muszą odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Stronę
"rządową" i autorów rozporządzenia reprezentowali m.in. pani profesor
Barbara Rymsza z Instytutu
Badawczego Dróg i Mostów, dyrektor Beata Leszczyńska z Ministerstwa Infrastruktury
i pan Marek Wierzchowski z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu
Drogowego. Z naszej strony byli obecni: Cezary Grochowski
(Wrocławska Inicjatywa Rowerowa), Jeremi Rychlewski (Sekcja Rowerzystów
Miejskich, Poznań), Olek Buczyński (Zielone Mazowsze) i niżej podpisany.
Propozycje
naszych zmian są do wglądu tutaj.
Jak się okazuje, nowe rozporządzenie (w sprawie warunków technicznych
dróg i obiektów inżynieryjnych) jest jednak zupełnie nowym aktem
prawnym, z zupełnie inną filozofią i zakresem nieco różnym od
obecnego.
Nie znamy tekstu powstającego aktu prawnego, stąd dyskusja była na
początku nieco chaotyczna. Ale doszliśmy do pewnych wniosków i ustaleń.
Poniżej coś na kształt "protokołu rozbieżności", a także wątpliwości i
nowych ustaleń.
1. Obiekty inżynieryjne (mosty, wiadukty, tunele).
Nieoczekiwanie rozmowa zaczęła się od kwestii dróg rowerowych na
mostach. Planowane rozporządzenie przewiduje, że na mostach będą
projektowane drogi rowerowe, jeśli droga rowerowa jest przewidziana w
ciągu pasa drogowego, w ramach którego powstaje most albo jeśli
przewiduje ją tam plan miejscowy. To stanowisko wzbudziło nasz sprzeciw
z dwóch powodów. Po pierwsze, poziom planowania przestrzennego
(a tworzenia planów miejscowych w szczególności) w Polsce jest bardzo
niski. Po drugie, ta zasada nie obejmuje sytuacji, kiedy drogi rowerowe
istnieją np. na wałach przeciwpowodziowych a powstający most jest np.
jedynym na odcinku 20 kilometrów lub mógłby znacząco ułatwić ruch
rowerowy.
Stąd nasza nowa propozycja: Na obiektach inżynieryjnych (mosty,
wiadukty, tunele) powstających w ciągu dróg klasy L, D należy
przewidzieć drogę rowerową, pas rowerowy lub drogę dla rowerzystów i
pieszych jeśli są one w przekroju pasa drogowego drogi lub przewidują
je plan miejscowy lub inny dokument planistyczny. Na na mostach w ciągu
dróg klasy Z, G, GP, S, A należy przewidzieć drogi rowerowe,
pieszo-rowerowe, ruch rowerowy dopuszczony w drodze serwisowej lub
kładki pieszo-rowerowe obok mostu. Kładki pieszo-rowerowe, drogi
rowerowe lub serwisowe z dopuszczonym ruchem rowerowym na mostach
powinny być łatwo dostępne z obu stron drogi.
Wyjaśnienie: drogi klasy L i D to najniższe klasy dróg
(lokalne, dojazdowe). Zazwyczaj nie potrzebują specjalnych rozwiązań
dla rowerzystów. Stąd drogi rowerowe powinny się pojawiać o tyle, o ile
są rzeczywiście tak niezbędne, że przewiduje je plan miejscowy.
Natomiast mosty w ciągu dróg klasy Z i wyższych powinny mieć drogi
rowerowe (lub oddzielne kładki) projektowane jako zasada. (Droga klasy
Z to np. ulica Chałubińskiego w Warszawie). Od obowiązku projektowania
dróg rowerowych na takich obiektach będzie możliwe odstępstwo,
uzyskiwane decyzją ministra (to akurat nie nasz pomysł, tylko "zastany"
w nowym rozporządzeniu, spodobał się nam).
Te same zasady powinny dotyczyć wiaduktów oraz tuneli. W przypadku tych
ostatnich - pod warunkiem że trasa alternatywna wymaga pokonania
różnicy wysokości większej niż droga w tunelu lub jest dłuższa niż
trasa w tunelu o więcej niż 30 procent albo więcej niż 1 km.
2. Szerokości i przekroje.
Tu zostaliśmy zaskoczeni - minimalna szerokość
dwukierunkowej drogi rowerowej proponowana w nowym rozporządzeniu to...
2,5 m. Ponieważ już teraz bardzo często brakuje miejsca na
drogę
rowerową, wymogliśmy zmniejszenie tej szerokości do obecnych 2,0 m.
Droga
jednokierunkowa tak jak teraz musi mieć 1,5 m. Zmieniliśmy (nieco)
zdanie o
skrajni drogi rowerowej. Ponieważ fundamentalną zasadą nowego
rozporządzenia ma być brak wyjątków (legendarne "wyjątkowo
dopuszcza się...")
zaproponowaliśmy, aby skrajnia obejmowała szerokość drogi rowerowej
oraz po 0,2 m z każdej strony a po wewnętrznej stronie łuku - 0,5 m.
Czyli nieco spuściliśmy z tonu, ale tam gdzie należy - pozostaliśmy
pryncypialni.
Strona "rządowa" przyjęła zasadę aby na łukach drogi
poszerzać i zgodziła się tę zasadę przenieść na drogi rowerowe. Zupełną
rewolucją jest uzależnienie szerokości
drogi od natężenia - ma to dotyczyć także pasów i dróg rowerowych.
Aha - pasy rowerowe w jezdni mają mieć szerokość 1,5 m.
Pozostaje kontrowersja dotycząca szerokości dróg pieszo-rowerowych.
Naszym zdaniem powinno to być 3,0 m przy czym należy dopuścić
wyznaczanie takich pasów o mniejszej szerokości na istniejących drogach
i obiektach inżynieryjnych, jeśli nie ma możliwości prowadzenia ruchu
rowerowego inaczej. To taka "furtka bezpieczeństwa".
3. Definicje.
Tu też była ostra dyskusja. W końcu przyjęto nasze propozycje odrębnego
zdefiniowania drogi rowerowej (poza jezdnią, także osobnej drogi) jak i
pasa rowerowego (w jezdni). Pozostał problem z nieobecnym dotąd w
polskich przepisach pojęciem trasy
rowerowej. Trasa rowerowa to pojęcie funkcjonalne i planistyczne,
niezwiązane z konkretnym rozwiązaniem technicznym. Trasa rowerowa może
być drogą rowerową, pasem rowerowym ale też zwykłą jezdnią - zależnie
od potrzeb w danym miejscu.
Strona ministerialna zaproponowała, aby tę definicję wprowadzić do
zupełnie innego aktu prawnego - Ustawy o Drogach Publicznych. Jednak
już po
spotkaniu w Ministerstwie zbadaliśmy "na gorąco" tę ustawę i
naszym zdaniem ona właśnie deleguje tę kwestię do rozporządzenia,
które dyskutowaliśmy!
I taką uwagę przekazaliśmy właśnie stronie
rządowej, cytując ww. ustawę: Art. 2. Ust 3. Drogi publiczne
ze względów funkcjonalno-technicznych dzielą sie na klasy określone w
warunkach technicznych, o których mowa w art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy z
dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. z 2003 r. Nr 207, poz.
2016, z pózn. zm.1)), jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich
usytuowanie. Trasa rowerowa jest jak najbardziej częścią drogi
publicznej (albo wręcz całą drogą publiczną).
Powstało też zastrzeżenie dot. samej zaproponowanej definicji trasy
rowerowej (musi zostać ograniczone do dróg publicznych) i proponujemy
niewielką modyfikację:
Trasa rowerowa – czytelny i spójny ciąg różnych rozwiązań
technicznych, funkcjonalnie łączący poszczególne części miejscowości
lub innej jednostki administracyjnej i obejmujący: wydzielone drogi
rowerowe, pasy i kontrapasy rowerowe, ulice o ruchu uspokojonym itp.
które mogą być bezpiecznie i wygodnie wykorzystywane przez rowerzystów.
Jeśli ta definicja zostanie przyjęta, to wydaje się, że jest
zgoda co do zapisów dotyczących hierarchizacji tras. Trasy główne
powinny mieć prędkość projektową co najmniej 30 km/godz, trasy
pozostałe - co najmniej 20 km/godz.
4. Konstrukcja drogi rowerowej i inne szczegóły techniczne.
"Strona ministerialna" zapowiedziała odejście od wymogów szczegółowych,
w tym dotyczących dróg rowerowych poza jezdnią. Mamy zdanie przeciwne,
które chyba przeważyło w dyskusji. Chodzi między innymi o zapis o
obniżeniu drogi rowerowej wobec chodnika o 3-5 cm (to ważna informacja
dla niewidomych ale też pozostałych pieszych) i oddzielenie jej ściętym
krawężnikiem zapewniającym bezpieczeństwo rowerzyście, a także o
zabezpieczenie drogi rowerowej przed nielegalnym wjazdem innych
pojazdów (słupki, które powinny być umieszczane w taki sposób, aby dla
każdego kierunku ruchu rowerowego była przestrzeń 1,5 m licząc
prostopadle do stycznej do kierunku ruchu).
5. Autopoprawka (21.06.2008): w dyskusji pojawiła się istotna
różnica zdań, dotyczącej nierówności na drodze rowerowej. Obecne
rozporządzenie stwierdza że "wysokość uskoków i nierówności na
ścieżce rowerowej nie powinna przekraczać 1 cm" (notabene zapis ten
jest notorycznie łamany, a zdarzają się cudaczne interpretacje m.in.
krakowskich zarządców dróg że "przejazd rowerowy" to nie droga rowerowa
i między nimi może być nawet 5 cm różnicy poziomów). My proponujemy
nierówności nie większe niż 0,5 cm, a strona "rządowa" aż 2,0 cm i to
"jeśli już". Zdaje się problem uskoków i innych nierówności na drodze
rowerowej jest dla autorów rozporządzenia sprawą zupełnie nową.
Podobnie jak niebezpieczne konsekwencje, które się z tymi
nierównościami wiążą.
Tyle protokołu rozbieżności, pytań i wątpliwości.
Przyjęta została nasza propozycja dotycząca geometrii drogi, zwłaszcza
łuków poziomych. Minimalny promień łuku na odcinku drogi rowerowej
(między skrzyżowaniami) to 10 m. Na dojazdach do przejazdów rowerowych
bez pierwszeństwa - 4,0 m. Na dojeździe do przejazdu rowerowego
prostopadłego do drogi rowerowej - 2,0 m. Jeśli przyjęte zostaną zapisy
dot. hierarchii (trasy główne i pozostałe) to przyjęte zostaną
wskaźniki dla tras głównych. Przyjęto też propozycję prędkości
projektowej dla wjazdów na drogę rowerową i zjazdów z drogi rowerowej
równoległej do jezdni - 30 km/godz.
Tyle na dzisiaj. Około 20 lipca powinniśmy
zobaczyć, co z tego jest w tekście rozporządzenia, które wtedy ujrzy
światło dzienne i zostanie poddane konsultacjom. A 1 lipca w
Ministerstwie rozmawiamy na temat propozycji zmian ustawy Prawo o Ruchu
Drogowym i rozporządzeniu o warunkach technicznych pojazdów.
Marcin Hyła
|