Wiślana
Trasa Rowerowa u marszałka Sejmu
20 maja 2009 roku w Sejmie
po raz drugi na zaproszenie marszałka Bronisława Komorowskiego spotkał
się Komitet Honorowy Budowy Wiślanej Trasy rowerowej, rozszerzony o
przedstawicieli Urzędów Marszałkowskich wszystkich nadwiślańskich
województw. Podpisano list intencyjny Rady Programowej - zobacz jego
treść tutaj. Marszałek Komorowski wyraził
nadzieję, że na następnym spotkaniu będziemy mogli pochwalić się już
konkretami. Pierwszy konkret nieoczekiwanie padł zaraz potem z ust pani
minister Bieńkowskiej - "nie mam dla
Państwa żadnych pieniędzy w ministerstwie". Ale pieniądze
powinny znaleźć się w Regionalnych Programach Operacyjnych
poszczególnych nadwiślańskich województw.
Komitet Honorowy z marszałkiem
Komorowskim
|
minister Elżbieta Bieńkowska podpisuje
list intencyjny
|
Inicjatorką budowy Wiślanej Trasy Rowerowej jest
europosłanka Grażyna Staniszewska. Obecnie
urzędy marszałkowskie wykonują lub planują w najbliższym czasie wykonać
audyt istniejącej infrastruktury, która może by być wykorzystana na
potrzeby Wiślanej Trasy Rowerowej.
I tu jest pierwszy problem -
brak odpowiedniej wiedzy i umiejętności. W Polsce jest około 13
tysięcy (dane GUS)
albo 20 tysięcy kilometrów szlaków rowerowych (dane PTTK). Niestety, w
ogromnej większości zupełnie nie mają one adresata. Nie wiadomo, czy są
dla kolarzy szosowych, turystów z sakwami, rodzin z dziećmi na rowerach
czy kolarzy górskich. Trasy najczęściej łączą odcinki asfaltowe z
trudnymi
(lub wręcz nieprzejezdnymi) odcinkami terenowymi. Zazwyczaj nie są
powiązane ze sobą. Standard PTTK to rozpoczynanie szlaku "przy
schronisku PTTK" lub "przy przystanku PKS". Tymczasem na całym świecie
standardem jest rozpoczynanie trasy na styku z inną trasą, równej lub
wyższej kategorii lub przy dworcu kolejowym. Stąd nieproporcjonalnie
niski, a mówiąc wprost: niemal zerowy poziom turystyki rowerowej w
Polsce. WTR aby odnieść sukces musi
być od początku pomyślana i
wykonywana inaczej.
Co gorsza, dotychczas wykonywane "audyty" turystycznej infrastruktury
rowerowej (przy okazji Wiślanej Trasy Rowerowej ale również dla trasy
rowerowej Polski Wschodniej, zobacz też dla porównania www.exoticpoland.info)
przynosiły mnóstwo zabawnych i
zupełnie niepotrzebnych informacji: na
przykład o istniejących orczykowych
wyciągach narciarskich w okolicy. Jednocześnie pomijały
zagadnienia absolutnie dla turystyki rowerowej fundamentalne.
Audyt istniejących szlaków
rowerowych powinien obejmować następujące zagadnienia, dość oczywiste
dla potencjalnego użytkownika (ale niekoniecznie dla urzędników
odpowiedzialnych za to) takie jak:
- Nawierzchnia: asfalt (jaki stan?),
inna utwardzona (jaka: bruk, płyty betonowe, wałowany i stabilizowany
żwir/szuter?), nieutwardzona - jaka: żwirowa/szutrowa, polna,
kamienista; w przypadku nawierzchni nieutwardzonych: czy tworzy się i
zalega błoto, czy zalega piach. Jeśli na trasie jest różna
nawierzchnia, należy podać długości odcinków z poszczególnymi rodzajami
nawierzchni.
- Sumaryczne przewyższenia całej trasy
i jej długość
- Informacje o nastromieniu (maksymalne spadki w
procentach lub stopniach, na jak długich odcinkach), w tym jaka jest
nawierzchnia na odcinkach stromych
- Powiązania z innymi trasami rowerowymi
(jakimi) i dostęp do trasy (pociągiem, samym rowerem - jakimi drogami i
z jakim ruchem samochodowym)
- Czy trasa jest dostępna/przejezdna rowerem
szosowym/poziomym, rowerem z sakwami, rowerem z przyczepką, czy jest to
trasa MTB?
- Kto dokładnie jest adresatem trasy: turysta z ciężkimi
sakwami, doświadczony kolarz górski, kolarz szosowy, rodziny z dziećmi,
osoby starsze, wszystkie grupy
użytkowników?
- Stan oznakowania, w tym czy jest
widoczne o zmierzchu (docelowo należy przyjąć standard inny niż PTTK - znaki na każdym skrzyżowaniu, ustawiane wyłącznie po prawej
stronie trasy dla każdego kierunku)
- Inne ważne informacje - np. jeśli
trasa prowadzi w międzywalu, to czy jest okresowo zalewana wysoką wodą
i czy jest dostępna trasa alternatywna i informacja o niej; czy trasa
prowadzi (częściowo lub w całości) po drogach publicznych z ruchem
samochodowym (jakim?) czy poza nimi, czy na trasie tworzy się i zalega
błoto, czy występuje dewastacja nawierzchni zwózką drewna itp.
- Czy istnieje dostępny
w Internecie ślad GPS dla
trasy do wgrania do własnego odbiornika?
- Kto odpowiada za trasę, jej
oznakowanie i dysponuje dalszymi informacjami o trasie (nazwa podmiotu,
adres siedziby, telefon, www, e-mail, mapy w internecie, ślady GPS
itp.), do kogo można składać skargi lub informacje o wadliwym
oznakowaniu lub innych problemach.
Dopiero w dalszej
kolejności należy zbierać informacje o bazie hotelowej, gastronomicznej
i atrakcjach turystycznych: zabytkach, punktach widokowych itp. Z
dyskusji na spotkaniu można wysnuć wnioski, że zaangażowane samorządy
często w ogóle nie myślą o docelowym
użytkowniku, a decyzje o przebiegu trasy uzależniają np. od
zarządców wałów przeciwpowodziowych (czy dopuszczą ruch rowerowy na
nich, czy nie). To błędna filozofia.
Aby Wiślana Trasa Rowerowa odniosła sukces, musi być przede wszystkim
zorientowana na użytkownika i
jego potrzeby. Te potrzeby muszą zostać dokładnie rozpoznane. W
Polsce turystyka rowerowa praktycznie
nie istnieje, więc dobrze byłoby wykorzystać doświadczenia
krajów, gdzie turystyka rowerowa jest bardzo rozwinięta (Austria,
Niemcy, Dania itp.). W tych krajach typowy turysta rowerowy to osoba
starsza (powyżej 50 lat), bardzo dobrze sytuowana, o wysokich
potrzebach dotyczących infrastruktury, poruszająca się na rowerze
turystycznym lub szosowym. Nie ma to wiele wspólnego z obrazem młodego
rowerzysty górskiego, który wydaje się być typowym adresatem wszystkich
szlaków rowerowych w naszym kraju.
Z kolei w Polsce istnieje kilka
przykładów dobrej praktyki w zakresie infrastruktury - choćby krakowska
Trasa
Tyniecka (formalnie prowadzi część Wiślanej Trasy Rowerowej) czy kładka na Wiśle na
stopniu wodnym Kościuszko i to powinno zostać wykorzystane. Podstawą
planowania Wiślanej Trasy Rowerowej muszą być wyśrubowane standardy
techniczne, oparte na Najlepszej Praktyce - np. podręczniku
projektowania tras EuroVelo i obwiązujących w niektórych polskich
miastach Standardach Technicznych dla infrastruktury rowerowej (zobacz
przykład tutaj).
Marcin Hyła
|