Zabezpieczenie roweru przed kradzieżą

Niestety, nie istnieje stuprocentowe zabezpieczenie roweru przed kradzieżą. Wynika to między innymi z samej istoty konstrukcji roweru, który składa się przecież wyłącznie z części zamiennych poskręcanych śrubami (a często wręcz klamkami, tzw. szybkozłączami, ang. Quick Release, QR). Złodziej nawet nie kradnąc całego roweru, może łatwo przywłaszczyć sobie na przykład siodełko ze sztycą, koło czy inne cenne części.

Doświadczenie pokazuje jednak, że można w znacznym stopniu ograniczyć ryzyko kradzieży, zachowując się po prostu rozsądnie. Większość ukradzionych rowerów albo była zamknięta zapięciem typu "linka - sprężynka", które można przeciąć zwykłym sekatorem, albo nie była zamknięta w ogóle! Właściciele rowerów z porażającą bezmyślnością zostawiają swoje pojazdy "na sekundkę" przed sklepem bez żadnego zabezpieczenia. Tymczasem okazja czyni złodzieja i warto o tym zawsze pamiętać.

Czego absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno robić NIGDY:

Praktykowanie powyższych fatalnych obyczajów gwarantuje, że rower wcześniej czy później zostanie skradziony. Niestety, większość rowerzystów jest tego całkowicie nieświadoma. Przez to liczba kradzieży rowerów stale rośnie. Warto też pamiętać, że im bardziej "bajerancki" rower (amortyzator itp.) tym większa szansa, że przyciągnie uwagę złodziei. Co gorsza, należy liczyć się również z coraz częstszymi brutalnymi rozbojami.

A co należy robić, aby się skutecznie chronić przed kradzieżą?

Uwagi dodatkowe: Komentarze, uwagi i propozycje - proszę zgłaszać tutaj.
Opracowanie: Marcin Hyła